sobota, 22 listopada 2014

Hej!
wczoraj dostałam komentarz, który na nowo napędził mnie do blogowania bo zobaczyłam, że ktoś to czyta ;)
od mojego ostatniego postu na prawdę sporo się wydarzyło.
Jakoś w pierwszej połowie października byłam na wymianie w Niemczech. Ani trochę nie żałuję tego wyjazdu! Oczywiście były rzeczy, które średnio mi się podobały ale ogólnie mam bardzo miłe wspomnienia. Jedną z fajniejszych rzeczy była podróż czyli to co uwielbiam najbardziej w wycieczkach. Im dłużej się jedzie tym lepiej. My jechaliśmy przez całą noc i pół dnia. Trasa Rybno-Weener. Oczywiście praktycznie wgl nie spaliśmy. Nikt nie miał w autobusie swojego stałego miejsca. Gdzieś miałam plecaczek, gdzie indziej słuchawki, jeszcze w innym miejscu telefon i książkę a ja sama też cały czas siedziałam z kimś innym. Takie wyjazdy bardzo integrują ludzi. Na wymienia podobała mi się bariera językowa. Sami musieliśmy sobie poradzić z porozumiewaniem się, tłumaczyć coś Niemce/Niemcowi na różne sposoby jeśli na początku nie mógł zrozumieć. Sami też musieliśmy włączyć swoje szare komórki ;) był to dla mnie sprawdzian moich umiejętności językowych, znacznie lepszy od takiego testu na kartce. Niestety ja nie mam żadnego zdjęcia z moją Niemką - Pepiną, bo jedyne jaki miałyśmy, ma jej mama na telefonie. O wyjeździe mogłabym wam opowiadać i opowiadać ;) ale nie chcę was zanudzać, do zobaczenia!