"Utracone marzenia"

Witam  ;D
Dziś po 6 godzinie lekcyjne byłam na bilansie ;p to co mogę wam z niego wyjawić to to, że mam 163cm wzrostu, ważę 44,5kg-45kg, że po zmierzeniu ciśnienia miałam 120 na 80 i że ogólnie wszystko ze mną w porządku ;D 
Pierwszy dzień wiosny ... oczekiwania:
- słoneczko
- roztapiający się śnieg lub wgl. jego brak
- wszystko w żywszych kolorach, budzące się do życia
Rzeczywistość:
- wszystko pokryte śniegiem
- brak słoneczka
- opady śniegu jeszcze bardziej się wzmożyły
I o co tu chodzi ?!
Jedyne urozmaicenie dniu w szkole to stracony w-f :( na rzecz oglądania (co roku jest coś podobnego) takiego jakby przedstawienia, w którym grały tylko 2 osoby ale w zależności od sceny wcielały się w różne role. Wątek zawsze jest taki sam - do czego prowadzi nasze niewłaściwe zachowanie. Dziś tytuł tego przedstawienia brzmiał "Stracone marzenia" . Było to o dziewczynie, która od lat trenowała taekwondo. I wreszcie dzięki swojej ciężkiej pracy mogła pojechać na zawody..i je wygrać. Kiedy szła na trening (ponieważ jej mama zapomniała, że miała ją podwieźć) potrącił ją pijany chłopak. Jemu raczej nic się nie stało ale dziewczyna miała uszkodzoną miednicę i coś tam spowodowało, że miała krótszą nogę. Ten wypadek przekreślił jej marzenia. Kuśtykała. Nie było nawet mowy o tym aby powróciła do treningów. Mam nadzieję, że każdy z was sam wyciągnie wnioski z tej krótkiej historyjki.
Na dzisiaj to tyle ; p jeszcze kilka dzisiejszych fotek  ;p